Gyros a la mexicana | Podróże i kultura Meksyku

Gyros a la mexicana

Urszula Rapacz
10 września 2015

gyros1Pewnego dnia zachciało mi się sałatki z gyrosa. Stanowiło to nie lada wyzwanie: ser żółty praktycznie w Meksyku nie istnieje. Któregoś razu udało mi się znaleźć coś seropodobnego, z wszczepionymi kawałkami pikantnej papryczki jalapeño (i 5 razy droższe niż w Polsce). Kolejną trudnością było znalezienie sosu czosnkowego. Niestety, nie znalazłam. Ale będąc jego wielką fanką, sama nauczyłam się go przyrządzać!
Na koniec najważniejsze – przyprawa do gyrosa. W Polsce sprzedaje się ją gotową, zmieloną, w odpowiednio opisanym opakowaniu.
Tutaj nie ma gotowych przypraw w torebce. Tutaj praktycznie nie ma przypraw (oprócz soli, słabo aromatycznego pieprzu i ziół prowansalskich). Meksykańska kuchnia jest doprawiana ilością i rodzajem pikantnych papryczek chili. Coś może być trochę pikantne, pikantne, bardzo pikantne, itd. aż do spikantnienia.

Jednak jak się Polak uprze… Poszłam na osiedlowy targ z listą przypraw potrzebnych do zrobienia gyrosa: rozmaryn, tymianek, majeranek, kolendra…
Nie dostałam wszystkich, ale te, które dostałam, miały formę zieleniny – trawy. Zaczęło się mycie, suszenie, rozdrabnianie… Nawet po wysuszeniu zapach ziół jest tak mocny, że łatwo można się zaciągnąć. Ale smak jest rewelacyjny!

I tak powstała moja mała galeria zielarska 🙂

gyros2 gyros3

 

 

 

Share Button

Komentarze

Podróżniczka bez granic. Pasjonatka kultury Meksyku i jego kontrastowości, specjalistka w krajach hiszpańskojęzycznych. Z zawodu coach i lider zespołu, project manager o przytomnym i analitycznym umyśle, tłumacz.

Urszula Rapacz

Wieści z Meksyku

zobacz wszystkie

Copyright©2016 Aztecas.eu
Wszelkie prawa zastrzeżone.

Blog o Meksyku, przewodnik online